Lakosz Lakosz
581
BLOG

Nowy Dowód Osobisty - czyli jak doganiamy Świat

Lakosz Lakosz Rozmaitości Obserwuj notkę 13

 

Miało być tak pięknie:

Z obecnymi dokumentami Polacy pożegnają się już podobno do końca 2011 r. W zamian dostaną podobny do nich plastik, ale o wiele bardziej zaawansowany technologicznie, z wbudowanym mikroprocesorem – chipem, na który będzie można wgrywać elektroniczne informacje oraz pliki ze zdjęciami. Ten „dowód od wszystkiego” będzie znacznie bardziej funkcjonalny niż wszystkie inne wydane do tej pory. Według przedstawicieli rządu w jednej karcie elektronicznej będzie dowód osobisty, prawo jazdy, karta pacjenta, karta płatnicza, klucz do mieszkania, etc. Obiecuje on, że nowe, elektroniczne „dowody przyszłości”, które mają „zmienić Polskę” i pomóc jej w dogonieniu szybko rozwijającego się świata”, „ułatwią kontakt z urzędnikami, upowszechnią podpis cyfrowy i zastąpią inne dokumenty”.

 A jak będzie?

Nowy wzór dowodu osobistego będzie obowiązywał od 1 stycznia 2015 r.. Dokument nie będzie już zawierał informacji o adresie zameldowania, kolorze oczu i wzroście. Nie będzie też zeskanowanego podpisu posiadacza dowodu osobistego. Format i wymiary nowego dowodu osobistego pozostaną takie same jak dotychczas. Natomiast fotografia będzie taka sama jak ta, która obowiązuje w paszportach.

 Czyli znowu dostaniemy świstek plastiku, który, jak mawiał pewien hydraulik:  nadaje się do niczego...

Niby zmniejszenie ilości danych idzie z duchem ochrony danych osobowych i przy zmianie adresu nie trzeba wymieniać dokumentu, ale jak np. oddać "odpady problemowe" , skoro mogą to robić tylko mieszkańcy określonego obszaru? Iść do gminy po zaświadczenie? A może każdy Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych będzie miał swoją bazę (lub dostęp do bazy PESEL)?

A przede wszystkim ma podstawową wadę - nie da się bezsprzecznie stwierdzić, że osoba posługująca się tym dowodem jest rzeczywiście jego właścicielem. Możemy więc zapomnieć o podpisie elektronicznym, pamiętać by mieć jakiś inny dokument ze zdjęciem itd., itp. Ten Dowód nie jest więc takim dowodem, jakby jego nazwa wskazywała.

Niezbyt rozumiem takie posunięcia. Czy to braki  wyobraźni i wiedzy o możliwościach współczesnej techniki? Może oszczędności, bo to koszty systemu, terminali i produkcji? A może chodzi o zarobek - gmin na zaświadczeniach, prywatnych firm na podpisie elektronicznym, a oszustów na łatwiejszych przekrętach (zapłaci przecież obywatel, a nie państwo)?

Jakoś trudno nam się dogania ten Świat. :(

 

Lakosz
O mnie Lakosz

Rozwalone po ostatnim face liftingu, więc będzie trzeba poprawić....

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości